Najnowszy zeszyt Oficyny Wydawniczej Oryginały, wydawcy „Bananów z cukru pudru” i „Na Giewont się patrzy”, to zaproszenie do wędrówki przez Podhale, do spotkania z tatrzańską przyrodą i góralską kuchnią. Doskonała, pięknie wydana propozycja na wakacyjną zabawę. Obowiązkowy element ekwipunku, jeśli jedziecie w Tatry. Absolutny must have, jeśli macie góralskie korzenie.
Zeszyty Oryginałów (tu poczytacie o poprzednich) zawsze są okazją do śmiechu i wzruszeń, a przy tym niezapomnianymi chwilami międzypokoleniowej integracji. Dzięki „Zeszytowi tatrzańskiemu” można zintegrować się z góralami starszego pokolenia, podpytując ich o przeróżne aspekty życia. Na przykład: do czego służyła deszczówka? Czy w waszym domu była biała i czarna izba? Czy łowiliście głowacze?
„Zeszyt tatrzański” poszerzy także wasze horyzonty kulinarne, możecie bowiem przygotować góralskie przysmaki według zamieszczonych tutaj przepisów na moskole, dziadki i sałaciorkę. Jest w nim miejsce na rysunki i zdjęcia z górskich wycieczek, przeczytacie krótkie opowieści o owcach.
W „Zeszycie tatrzańskim” znajdziecie wszystko, co warto wiedzieć o Podhalu, tradycjach, zwyczajach i mieszkańcach tego regionu. Serdecznie polecam, w połączeniu z „Na Giewont się patrzy” to kopalnia wiedzy podanej w doskonały sposób, który gładko wchodzi każdemu.
Barbara Caillot Dubus i Aleksandra Karkowska, Zeszyt tatrzański, Oficyna Wydawnicza Oryginały, Warszawa 2017.
Dodaj komentarz