Pewnego razu Wojtuś miał ugotować dla rodziny królewskiej zupę ogórkową. Królewna miała na nią wielką ochotę. Ale okazało się, że w królewskiej spiżarni nie ma już ani jednego słoika kiszonych ogórków.
– Co ja zrobię? Co ja zrobię? – głowił się Wojtuś. Akurat do kuchni weszli jego starsi bracia, Piotruś i Michaś. Kiedy usłyszeli, jaki brat ma kłopot, powiedzieli:
– Nic się nie martw Wojtusiu, pomożemy ci!
Pojechali do Babci Kazi i przywieźli od niej kilka słoików najlepszych ogórków na świecie. Wojtuś szybko zabrał się do pracy i ugotował przepyszną zupę. Król, królowa i królewna byli zachwyceni, zjedli po trzy talerze i nadali Wojtusiowi order Kiszonego Ogórka.
Zamiast “Co” miało być “A”!!!!!!
To Wojtuś takim kuchcikiem jest? Ale kochany!
Druga Dorota czyli inna
Ogórkowa najlepsza! Co z Wojtusia taki kuchcik? A jakich chętnych pomocników ma!
Pozdrawiam.
Druga czyli inna Dorota