W trzecim tygodniu Adwentu czujemy na plecach oddech świąt. Hola, hola, moment. To nie oddech świąt, a tych wszystkich „muszę!…” i „powinnam!”, które ciągniemy za sobą jak kule u nogi. Nie będę Wam wmawiać, że sama jestem wolna jak ptak i beztrosko latam w przestworzach, ale ze wszystkich sił staram się nie zajeździć. Czego i Wam życzę.
Oto moje książkowe propozycje lektur i zajęć na ostatnie w tym roku przedświąteczne wieczory.
Niedziela 17 grudnia
Na dziś proponuję „Jezus nam się narodził”, biblijną opowieść spisaną przez Sophie Piper, z subtelnymi ilustracjami Anne Yvonne Gilbert. Autorka prowadzi nas od zwiastowania po ucieczkę do Egiptu. Pięknie wydana książka.
Poniedziałek 18 grudnia
Nawet natwardsza sztuka, taka jak ja, zabierze się wreszcie do świątecznych porządków. Co prawda od lat nie myłam okien na Boże Narodzenie, twierdzę bowiem, że Pan Jezus narodzi się pomimo brudnych szyb, a narażanie się na poważną chorobę to grzech ciężki, jednak umyć okna od środka i wyprać firanki nie wydaje mi się szczególnie złym pomysłem. Gdybyście miały podobne plany, to na pewno przyda Wam się zajęcie dla słodkich dzieciątek. Proponuję książeczkę „Sam wykonuję ozdoby z aniołkami”. Dzieci sześcioletnie doskonale poradzą sobie ze wszystkimi zaprezentowanymi tu ozdobami. Jest tu także przepis na piernikowe aniołki. Mniam.
Wtorek 19 grudnia
Przedświateczne porządki to na bank nie jest coś, z czym da się wyrobić w jedno popołudnie. Z dzieciństwa pamiętam, że o ile bardzo lubiłam przygotowania, to zawsze denerwowała mnie konieczność gotowania w te dni obiadów. Dokoła było mnóstwo pysznego jedzenia, ciast i ciasteczek, a tu trzeba było zajmować się trywialnym obiadem! Teraz myśl o gotowaniu obiadu w ferworze porządków również nie sprawia mi przyjemności, że tak eufemistycznie to ujmę. Chętnie zatem sięgnę do książki z serii „3 składniki/15 minut”. Brzmi nieźle, prawda? Spaghetti, wytrwane ciastka francuskie, kurczak smażony po japońsku… Wszystko to i jeszcze więcej w książce „Dania dla dzieci„.
Środa 20 grudnia
Może i wypadałoby usiąść z dziećmi i poczytać, ale jak się już rozpędzęw porządkach, to nic mnie nie zatrzyma! Idę jak taran i wymiatam kąty. Dzieci znów są skazane na zajmowanie się sobą. Podrzucę im ksiażeczkę „Świąteczne aniołki” z nadzieją, że zafiksują się na produkcji anielskich ozdób na choinkę, a Wojtek zajmie się pracowitym oklejaniem wszystkiego naklejkami z gwiazdkami.
Czwartek 21 grudnia
Uff, chwila wspólnej lektury nadeszła. Dziś na tapecie „Pierwsze Boże Narodzenie”, spisana wierszem opowieść o tamtej nocy, której narodził się Zbawiciel świata. Piękne ilustracje, realistycznie przedstawione postaci, bardzo eleganckie wydanie.
Piątek 22 grudnia
Przedświąteczny piątek to czas urwania głowy. Na myśl o gotowaniu obiadu jest mi słabo. Chętnie otwieram więc książkę „Dania z ziemniaków” z serii „3 składniki/15 minut”. Moi synowie to typowi Polacy-ziemniakożercy, więc pieczone ziemniaczki zachwycą ich i zapchają. Bardziej ambitni mogą postawić na bataty zapiekane z fetą (nie wiem jak u Was, ale w moim warzywniaku babaty zagościły już na stałe) lub krokiety ziemniaczane z serem. Że tylko ziemniaki? Na bardziej wykwintne dania przyjdzie czas za dwa dni.
Sobota 23 grudnia
Tom „Poczytajmy o Bożym Narodzeniu”, który proponowałam Wam już wcześniej, jest tak obszerny, że na pewno zostanie Wam coś na wspólne czytanie w przedzień Wigilii. Polecam serdecznie tę piękną ksiażkę, bo i opowiadania są napisane bardzo ładnym jezykiem i panuje wśród nich duża róznorodność (znajdziecie tu zarówno historie oparte na przekazie ewangelistów, jak i opowiadania o bożonarodzeniowych tradycjach, a także legendy i opowiadania związane z Bożym Narodzeniem z różnych stron świata). Jeśli jeszcze nie wyhamowaliście w przedświątecznym pędzie, to najwyższy czas to zrobić. Lektura tej książki będzie bardzo pomocna.
Dodaj komentarz