Wydawnictwo Dwie Siostry zaprasza do skoku w czasie i przestrzeni, zabierając nas do Wenecji z lat 60. XX wieku. Arcyprzyjemna jest to wyprawa.
Wenecja to architektoniczny fenomen, miasto wzniesione na 117 wysepkach wzmocnionych milionami drewnianych pali. Po ulicach i uliczkach chodzi się wyłącznie pieszo, a rolę jezdni pełnią kanały. W Wenecji wszystko płynie: towary, mieszkańcy i turyści…
Ilustrowana opowieść Miroslava Šaška płynie gładko jak gondola po Canale Grande. Pokazuje najpiękniejsze miejsca Wenecji, opowiada o weneckich zwyczajach, specjalnościach i perłach architektury.
W Wenecji wiele zmieniło się od czasów, gdy była opisywana (i obrysowywana) przez Šaška. Z ulic zniknęły stoiska z arbuzami, z wyspy Lido konie. Karmienie gołębi, niegdyś obowiązkowy punkt programu na Placu Świętego Marka, zostało zakazane prawnie w 2008 roku (ciekawe, kiedy w Krakowie władze wydadzą podobny zakaz). Zmniejszyła się liczba gondoli, za to przybyło mostów nad Canale Grande.
Ten prześliczny rysunkowy album zabierze całą rodzinę w niezapomnianą podróż. Z piersi niejednej żony i matki wyrwie się tęskne westchnienie za romantyczną wyprawą gondolą, rozświetlonym wieczornymi światłami widokiem miasta i śpiewnym włoskim językiem pobrzmiewającym wokół. …A potem wstanie i pójdzie na samotny wieczorny spacer do spożywczaka.
Miroslav Šašek, „Oto jest Wenecja”, Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2017.
W 2016 roku, w lipcu romantyczny rejs gondolą (raczej komercyjny) – kosztował 40 EUR od osoby. Każdy gondolier ma komórkę. Co do placu św. Marka, to ledwo tam można nogę postawić w tłumie koreańskich turytów, na schodach
zabytków siadać nie wolno, jeśc również.
I odarłaś mnie ze złudzeń :-))) dziękuję 🙂
Do osiedlowej Biedry
Spacer do spożywczaka mnie powalił :)))