Sezon na smarki i kaszel właśnie się rozkręca. Rano człowiek zmarznie, po południu się zgrzeje i przeziębienie gotowe. Że nie wspomnę o dzieciach, które wieczorem kładą się spać zdrowe, a rano wstają z gorączką. Mam dla Was propozycję naturalnej mikstury na wspomaganie odporności.
Przepis dostałam do Czytelniczki Aguchy i stosuję od kilku lat. Serwuję sobie i bliskim przy pierwszych objawach kataru lub gdy ktoś z nas wygląda niewyraźnie. Naprawdę działa.
Składniki:
- 5 ząbków czosnku drobniutko posiekanych
- 5-10 łyżek miodu
- sok z dwóch cytryn
- 2/3 szklanki przegotowanej, lekko ciepłej wody.
Najpierw siekam czosnek, bo czytałam, że trzeba posiekać i odstawić na 10 minut, żeby uaktywniły się w nim wszystkie prozdrowotne składniki. Wody można dać mniej. Wszystko dokładnie mieszam, przelewam do słoika i wstawiam do lodówki. Z tej proporcji wychodzą dwa słoiki o pojemności 0,33 l. Od września do maja serwuję po łyżce na dobranoc, w razie przeziębienia drugą łyżkę rano.
Chłopcy na początku nie chcieli pić, wybrzydzali okrutnie, że czosnek, fuuuj, ale z czasem mikstura zaczęła im smakować. Teraz otwierają dzioby szeroko, wszyscy trzej. Mężowi smakuje od pierwszego łyku. Michaś, mając sześć lat, deklarował nawet, że taką samą miksturę będzie robił swoim dzieciom.
Życzę Wam smacznego i zdrowia!
Tej wody ma być dwie trzecie szklanki czy dwie trzy?
dwie trzecie. smacznego 🙂
Jak długo mikstura może stać w lodówce? Dzięki
Staram się ją zużyć w ciągu dwóch tygodni.
Zastanawiałam się czy po np. 1 dniu mikstury nie odcedzic. Łatwiej się ją będzie pili bez rozgrywania kawałków czosnku…pytanie czy czosnek „odda” swoje magiczne właściwości?
a czy mieszać tę miksturę przed podaniem?? bo czosnek osiada na dno i nie wiem czy go tam zostawić w spokoju, czy może jednak ma trafić do brzuszka?
Tak, mieszam.
Zrobiłam dziś miksturę. Rodzinie zareklamowałam że przepis pochodzi od mojej najdłużej czytanej blogerki. Reklama podziałała, wszyscy łyknęli i stwierdzili, że nie jest złe. Zaczynam kurację i czekam na efekty 🙂
Trzymam kciuki!
Za późno przeczytałam notkę. Coś mnie właśnie bierze …
Kiedy bierze, też pomaga!
A od jakiego wieku można podawać?
Wojtkowi podawałam od pierwszego roku życia gdy był chory, a teraz profilaktycznie od wieku przedszkolnego.
zaczęłam podawać mojemu sześciolatków,zobaczymy:)wydalam miliony monet na syropki,a on chorował na okrągło:)liczę,że w tym roku będzie już lepiej:)mam jeszcze córeczkę 10 m-cy,ale to za szybko na takie specyfiki,nie mniej dZięki wielkie!
Stosuję od 2 lat, kiedy przeczytałam o tej miksturze u Ciebie. Dzieci dostają profilaktycznie wieczorem łyżkę i muszę stwierdzić, ze poprawa odporności już na początku stosowania była kolosalna a teraz to nawet jak zapomnę im podawać ze 2 tygodnie (albo nie zrobię od razu świeżej mikstury), to odporność się utrzymuje.
Rozdaję ten przepis na prawo i lewo, gdy tylko ktoś poprosi, bo mikstura jest skuteczna 🙂
Bardzo się cieszę 🙂
A ja cieplutko pozdrawiam:)
Uściski, Agucha! Świat jest Ci wdzięczny za tę recepturę 🙂
To nie moja, tylko babcina… Fakt: Bardzo skuteczna! Mam już dorosłe dziecko ale od żłobka faszerowałam co wieczór od września do marca:) Dowód: Dramat dziecka – w szkole frekwencja 100%!
Pozdrowienia dla Ciebie i dziecka :-))
Zawsze to lepszy czosnek niż imbir 😉 którego nie lubię!