Doskonale pamiętam czasopismo „Wykroje i wzory”, które prenumerowała moja Mama. Zafascynowana projektami ubrań z zapałem rysowałam własne. Nie wiem, czy przetrwały do dziś, musiałabym przekopać zawartość strychu w rodzinnym domu, złożoną pięć lat temu w garażu.
[Dygresja: Nie wykluczam, że gdzieś są, bo moi kochani Rodzice są dotknięci dziedziczną chorobą zbieractwa. Myślę, że w rozpadających się pudłach znalazłabym nawet koślawe laurki okolicznościowe wykonane mymi ręcami w Roku Pańskim 83. Nie, nie 1883, no bardzo śmieszne, ha, ha, ha. Na pewno zachowała się moja obfita korespondencja z lat szkoły podstawowej i średniej, w tym pakiet rosyjskojęzycznych listów od Swietłany z Kijowa i liczne epistoły od licealnych przyjaciółek. To jest lektura, mówię Wam!… Koniec dygresji].
O ile ja skupiłam się na projektowaniu, moja siostra Agnieszka poszła krok dalej, bo szyła ubrania dla swoich lalek. Ech, dopiero teraz widzę, że mogłyśmy były stworzyć siostrzane imperium modowe! Podpowiedzcie ten pomysł swoim dzieciom, a na zachętę podsuńcie im „Pokaz mody” – zeszyt projektów wydawnictwa Bajka. Można się nim bawić z wykorzystaniem załączonych szablonów lub puścić wodze wyobraźni i narysować własne, najbardziej odjechane pomysły na ciuchy, buty, torebki i nakrycia głowy. Można stworzyć stylizacje, o jakich się nawet nie śniło twórcom haute couture.
„Pokaz mody” zapewnia także podstawową edukacje w dziedzinie fashion, nieodzowną każdemu, kto pragnie podążać śladami Gosi Baczyńskiej czy Macieja Zienia. Przy okazji rysowania młodzi adepci dowiedzą się, co to jest haft angielski, kardigan i suknia łabędź, jak wyglądają buty księżycowe i buty greckie, czym różni się sukienka futurystyczna od rozkloszowanej, a czym styl boho od wiktoriańskiego.
Doskonałym uzupełnieniem, a może nawet wstępem do projektowania odzieży, jest książka „Szaty, stroje, ciuszki” z podtytułem „Modny świat na przestrzeni lat”.
Zaopatrzcie dzieci w zapas kredek, pisaków, farb z brokatem i bez, a żadna pogoda nie będzie Wam straszna. A ponadto kto wie, może wielki świat mody otworzy przed Waszymi dziećmi swe podwoje 🙂
„Pokaz mody. Zeszyt projektów”, kreacja i ilustracje Louise Scott-Smith i Georgia Vaux, Wydawnictwo Bajka, Warszawa 2017.
Ja nie mogę mieć tej książki w domu, bo moja córka od razu po narysowaniu czegokolwiek zapytałaby „Uszyjesz mi?” 😉
Dlaczego nie było takich książek w naszym dzieciństwie?! Ja miałam całe „zeszyty modowe”. Rysowałam „dziewczynki” w wymyślnych strojach. Trochę z głowy, trochę ze zdjęć z „Przyjaciółki”. Nic z tego nie przetrwało 🙁
robiłam to samo
i jeszcze wycinałam papierową lalkę, a potem dorysowywałam i wycinałam całe ryzy papierowych ubranek, w które potem tę lalkę stroiłam
Takie lalki też robiłam. Barbie lat 80. – z papieru 🙂 Miałam też dwie kupione kartonowe laleczki, wypatrzone przez mamę w kiosku – Basię i Franka (imiona oryginalne z okładki). Franek miał nawet mundur czołgisty 😀
Świetna alternatywa dla nudy na placu zabaw! 🙂 Niewątpliwie skorzystam! 🙂
Zdecydowanie warto mieć pod ręką 🙂
Nigdy niczego nie projektowałam ;( Moje (nie)umiejętności plastyczne zupełnie na to nie pozwalały 😉
Beatko, jesteś kobietą tylu talentów, że gdybyś jeszcze była uzdolniona plastycznie, to byłoby wręcz niegodziwe! 🙂