Czasem człowiek wyrzekłby się własnego dziecka

Oto gorzka opowieść o tym, że człowiek wychowuje, kształtuje, stara się, a wszystko i tak do piachu…

music880

fot. geralt, pixabay.com

Nosząc go w łonie słuchałam muzyki klasycznej, bo dużo mówiono wówczas o „efekcie Mozarta”.

Usypiałam go przy Czajkowskim, karmiłam przy Bachu.

Czytałam mu przy Chopinie.

Całymi dniami w czasach jego maleńkości w domu leciała Trójka.

Budowaliśmy z klocków przy Kaczmarskim.

Oglądaliśmy wspólnie teledyski Queen.

Zdarliśmy płytę „Mutter” Rammsteina i składankę „Mistrzowie klasyki”.

Ojciec zapoznał go z dorobkiem Metallicy, Iron Maiden i AC/DC, a także Maleńczuka.

Zapisaliśmy go na lekcje gry na gitarze, gdzie uczył się grać kawałki Wilków.

Całą rodziną słuchamy Jeana Michela Jarre’a, Deep Purple i Leszka Możdżera grającego Kaczmarka.

Ojciec gra na gitarze Santanę.

… A on mając niespełna 9 lat zdecydował, że na klasowym Koncercie Talentów w duecie z kolegą wykona utwór „Miód malina”…

Napisano w Od Rana Do Wieczora

Tagi: , ,

20 comments on “Czasem człowiek wyrzekłby się własnego dziecka
  1. kuka pisze:

    Łkam na Twym łonie. U nas szkoła muzyczna w trakcie i fachowe narzędzia na podorędziu, więc można sobie samemu zaimprowizować „Będzie, będzie zabawa, będzie się działo…” oraz „Mam tę moc…”. Ojciec płakał, jak robił przelew za lekcje muzyki.

  2. kh pisze:

    Mój syn, fan piłki nożnej „chowany” na Kulcie katuje od kilku dni przeróbkę disco polo…”przez twe gole, twe gole strzelone…oszalaaaałeeeem”. A jeszcze niedawno chował osobisty autograf Kazika gdzieś w czeluściach swojego pokoju, w obawie przed złodziejem, który się włamie do naszego mieszkania i ukradnie…

  3. kh pisze:

    Od początku czułam, że to o Michasiu 🙂

  4. ANIA pisze:

    Tez musialam wyguglac ten utwor i nie moge sie powstrzymac… Ta piosenka jest okropna!

  5. Zerri pisze:

    U nas króluje Enej i jeszcze piosenka o… kluskach. No co ja poradzę 🙂

  6. mamaszostki pisze:

    Potraktuj to jako poszukiwania i eksperymentowanie w celu odnalezienia własnej ścieżki. U mnie czworo przeżyło przygodę ze szkołą muzyczną. Jedno nawet skończyło z dyplomem do rzeczy. W domu znajdują się skrzypce, klarnet, keybord i flet poprzeczny, dzwonków i fletów prostych nie liczę.Raz do roku kolędujemy razem – gramy i śpiewamy. Tyle od strony muzycznej, bo przecież jeszcze edukacja polonistyczna, od niemowlęctwa wychowane na rodzimej poezji. A tu nagle fascynacja gościem, który z przeproszeniem „składa bity” – zwie się MajsterBagieta, a ja słysząc jak duka autorski utwór „Pjosenka o szypkim tygrysie” dostaję spazmów.

  7. kolorki pisze:

    Oj tam, najważniejsze żeby wygrał :DDD

  8. kwiatkowska pisze:

    Aż musiałam sobie wyguglać, o jaki utwór chodzi. Gdzie on to słyszał i jeszcze zapamiętał?
    PS Ja pamiętam, jak śpiewał „Trzepała Zośka dywan, z dywanu leciał kurz” :)))

  9. Jagoda pisze:

    Spoko, u nas też nie lepiej. Trójka na okrągło, Stare Dobre Małżeństwo szeptane słodkiemu bobasowi do ucha, muzyka relaksacyjna przy przewijaniu, a tu co? „Ja… uwielbiam ją… ona tu jest…”. Tragedia 😉

  10. Martyna pisze:

    po(u)twór „Miód malina”…
    Wyrazy głębokiego współczucia…

Skomentuj kh Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

W związku z wprowadzeniem 25 maja 2018 roku Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE informujemy, że zostawiając komentarz na stronie od-rana-do-wieczora.pl pozostawiasz na niej swój nick, widoczny dla innych czytelników oraz adres mailowy widoczny tylko dla administratorów strony. Swoje dane osobowe przekazujesz dobrowolnie i będą one przetwarzane wyłącznie w celu przesłania powiadomień o nowych wpisach na blogu, odpowiedzi na Twój komentarz lub w przypadku kontaktu przez formularz kontaktowy. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Masz prawo dostępu do swoich danych oraz ich poprawiania poprzez kontakt: dorota.smolen@gmail.com. Administratorem Twoich danych osobowych jest autorka bloga od-rana-do-wieczora.pl Dorota Smoleń.
Publikując komentarz, wyrażam zgodę.

*