Jeśli wydaje Ci się, że Koala to taki milusi misiaczek-pysiaczek-przytulaczek, z którym możesz zrobić wszystko, co Ci się żywnie podoba, to Rafał Witek z Emilią Dziubak szybko wyprowadzą Cię z błędu.
Ta książeczka to jedna z lepszych, jakie ostatnio dostałam do ręki. Wydawnictwo Bajka po raz kolejny udowadnia swoją klasę i styl. Króciutkie rymowane teksty zilustrowane kapitalnymi rysunkami tworzą zabawną, śliczną lekturę dla młodszych i starszych dzieci. Twardość kartek i długość tekstu są idealne dla dwulatka, który głównie przerzuca strony, a dowcip doceni każdy. Pokażcie mi ośmiolatka, który nie roześmieje się przy słowach:
Miejscami książka niesie przesłania uniwersalne, np. w zwrotce:
„Koalę” można zastąpić „mamusią” i już mamy hasło na makatki, na kubki i koszulki i na wywieszki na drzwi sypialni.
Mam nadzieję, że z czytania „Koali” będziecie mieli tyle radości co ja i moje dzieci 🙂
Rafał Witek, Koala nie pozwala, ilustracje Emilia Dziubak, wydawnictwo Bajka 2016
Hej ! Coś hosting szwankuje, strona przestaje
działać co jakiś czas.
Jestem pod głębokim wrażeniem wpisu, jest cudowny 😉
Dziękuję 🙂