Jak to nagle człowiekowi otwierają się oczy…
Jesteśmy z wizytą u Ciotek, Ciocia Dziunia częstuje nas bananami. Michaś, skupiony na zabawie, nie reaguje, więc pochylam się nad nim i pytam:
– Michasiu, chcesz banana?
– Bana na co? – odmrukuje posępnie, nie przerywając zabawy.
Dodaj komentarz