Bolek i Lolek (jak zawsze) na tropach przygody

W jednym z warszawskich przedszkoli przy wejściu wisi spis zasad obowiązujących w placówce. Obok takich punktów jak „nie bijemy”, „nie gryziemy” i „nie ciągniemy za włoski” wymienione są bajki, których oglądania przedszkole nie aprobuje. Na czarnej liście znajdują się kanały Cartoon Network i Nickelodeon oraz… Bolek i Lolek.

nowe-przygody-bolka-i-lolka-b-iext3874669W pierwszej chwili przeżyłam szok! Bolek i Lolek, idole mojego dzieciństwa, na indeksie?! Jak to?! Po namyśle przyznałam jednak, że zasłużyli sobie, szczególnie wredny Bolek, dokuczający w każdym odcinku Lolkowi. Ocena poczynań dwóch braciszków zależy od punktu odniesienia, bo np. taki Koszmarny Karolek to dopiero typ spod ciemnej gwiazdy, przy nim Bolek jest niewinną owieczką, a znowu w porówaniu z żółwiem Franklinem nasi chłopcy z Bielska Białej to łobuzy i obwiesie.

Pamiętam Bolka i Lolka jako niezrównanych piechurów, wciąż przemierzających polskie drogi i dróżki, harcerzy, wędrowców z plecakami. Tu nocowali w namiocie, tam mieli przygodę z dzikiem albo z bobrami. Zimą dokarmiali ptaki, latem jeździli na rowerach. Dbali o tężyznę fizyczną i wciąż się bili. Nie przypominam sobie, żebym widziała ich w szkole albo czytających książki. Moi synkowie oglądają „Bolka i Lolka” z przyjemnością, co mnie bardzo cieszy, bo nic tak nie łączy jak wspólne zainteresowania i sympatie. Jednak nie da się ukryć, że historyjki te nieco trącą myszką: w czasach, gdy strach wypuścić dziecko samo do sklepu, samotna wyprawa dwóch małych chłopców do lasu nadaje się chyba tylko na początek krwawego horroru.

Tymczasem wydawnictwo ZNAK emoticon postanowiło tchnąć nowe życie w kultowych bohaterów polskiej dobranocki i opowiedzieć o nich tak, jakby żyli dzisiaj i byli rówieśnikami moich dzieci. Z opowiadań kilku uznanych autorów (m.in. Joanna Olech, Wojciech Widłak, Michał Rusinek, Anna Onichimowska, Maciej Wojtyszko) powstał zbiór kapitalnych przygód, które rozgrywają się w realiach znanych dzisiejszym małolatom. Historyjki te bawią do łez, choć – jak to często bywa – dorosły śmieje się w innym miejscu niż dziecko. Nie brak tu magii, niezwykłych snów i zaskakujących perypetii, zabawnych sytuacji i odrobiny dreszczyku.

Z wielką przyjemnością przeczytaliśmy kolorowy tom z sympatycznymi buźkami na okładce, polecamy i Wam 🙂

Bonowicz, Gortat, Karwan-Jastrzębska, Olech, Onichimowska, Rusinek, Widłak, Wojtyszko, Nowe przygody Bolka i Lolka, ZNAK emiticon 2011.

Napisano w Czytam dzieciom (i sobie też)

Tagi: , , , , ,

5 comments on “Bolek i Lolek (jak zawsze) na tropach przygody
  1. sylwia pisze:

    Co tym razem wytropią "Bolki"? 🙂 Jeszcze nie mamy w swojej kolekcji tej części Bolka i Lolka, ale przy najbliższej okazji postaramy się ją zakupić i razem z nimi wytropić kolejne ciekawe porzygody 🙂

  2. Ika pisze:

    🙂 mamy już w biblioteczce i choć Hubi nie ma jeszcze 2,5 roku czasem coś z tej książki podczytujemy.
    Bolka i Lolka uwielbia do maminego i tatowego (sorry za słowo)wyrzygu – od 2 tygodni maglujemy jeden pełnometrażowy odcinek – Podróże B i L. – na kanwie w 80 dni dookoła świata.
    i mam do Ciebie pytanie – miałam będąc dzieckiem książeczkę z serii 'poczytaj mi mamo' pamiętam tylko, że na okładce był krzywo narysowany kot na płocie i jakiś napis na murze – nie mogę skojarzyć tytułu może TY mi pomożesz – kochałam tę książeczkę.
    pozdrawiam!

  3. monilia pisze:

    TVS (Silesia) przypomina archiwalne odcinki Bolka i Lolka. Natrafiliśmy kiedyś na jakieś pierwociny, w których narysowany prostą kreską Bolek latał z dubeltówką i próbował ustrzelić zająca, a mieszkanie chłopców opalane było kozą. I drugi, ciut późniejszy, kiedy wredny Bolek zabrał dziewczynce laleczkę, a rycerski Lolek próbował mu ją odbić. Późniejsze odcinki przygód chłopców były już łagodniejsze, choć wciąż wymagające ostrzeżenia "nie róbcie tego w domu" (robienie ciasta w pralce, lot balonem w koszu na bieliznę itp.). Może chłopcy podpadli też w tym przedszkolu za serię o Dzikim Zachodzie, gdzie strzelają z coltów? A książkę chętnie kupię. Młody uwielbia Bolka i Lolka, choć ostatnio zdziwił się, dlaczego serial reklamowany jest w TVS jako "bajki bez przemocy", skoro chłopcy w każdym odcinku się biją…

  4. Magda pisze:

    Przy okazji ostatniej wizyty w księgarni wzięłam tę książkę do ręki i już prawie kupiłam, ale zaraz zobaczyłam "Panamę" Janoscha i zmieniłam zdanie 🙂 Też chyba wydana przez Znak. Polecam bardzo, bardzo. Nie pamiętam czy o niej gdzieś pisałaś.
    A do Bolka i Lolka mam sentyment. Oglądałam z wielką ekscytacją. Podobnie zresztą jak Wilka i Zająca. Niestety, jak kiedyś włączyłam tę drugą moim dziewczynom, to stwierdziłam, że bajka jest straszna i szybko wyłączyłam. Jutro sprawdzę, jak będzie z Bolkiem i Lolkiem 😉 Pozdrawiam.

  5. Małe Kruki pisze:

    A Miś Uszatek to dopiero był gburowaty i jak niemiło nazywał Prosiaczka Prosiakiem… 🙂

    Nam też bardzo spodobały się "Nowego przygody Bolka i Lolka" 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

W związku z wprowadzeniem 25 maja 2018 roku Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE informujemy, że zostawiając komentarz na stronie od-rana-do-wieczora.pl pozostawiasz na niej swój nick, widoczny dla innych czytelników oraz adres mailowy widoczny tylko dla administratorów strony. Swoje dane osobowe przekazujesz dobrowolnie i będą one przetwarzane wyłącznie w celu przesłania powiadomień o nowych wpisach na blogu, odpowiedzi na Twój komentarz lub w przypadku kontaktu przez formularz kontaktowy. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Masz prawo dostępu do swoich danych oraz ich poprawiania poprzez kontakt: dorota.smolen@gmail.com. Administratorem Twoich danych osobowych jest autorka bloga od-rana-do-wieczora.pl Dorota Smoleń.
Publikując komentarz, wyrażam zgodę.

*