Przyjaźń ponad wszystko

Opowieść o wakacyjnej przygodzie Rica i Oskara to najlepsza książka dla młodych czytelników, jaką czytałam w ostatnim czasie. Wciągająca, trzymająca w napięciu i zabawna, a przy tym mądra i wzruszająca.

rico2Rico to prostoduszny nastolatek, który mówi o sobie „głęboko utalentowany”. Mieszka z mamą w kamienicy przy ulicy Majowej w Berlinie i lubi odwiedzać sąsiadów. Zwiedzanie mieszkań jest atrakcyjne, bo tylko w nich Rico nie gubi się. Na ulicy natychmiast mylą mu się kierunki i strony świata. Ma kłopoty z rozumieniem trudniejszych słów. Często ma wrażenie, że jego głowa zaraz eksploduje, gdy myśli tłoczą się w niej i obijają o siebie jak kule do bingo. Nie odchodzi daleko od domu, bo potrafi poruszać się tylko w linii prostej. Ale kiedy ktoś jest skazany na przygodę, to dopadnie go ona nawet na własnym podwórku. Przecież wszystko zaczęło się od śledztwa, które u progu wakacji Rico prowadził w sprawie makaronu znalezionego na chodniku przed wejściem do kamienicy. Tam właśnie spotkał Oskara, siedmioletniego geniusza, który wie ile kilometrów dzieli ziemię od słońca, ale ma lęk wysokości, jest przesadnie ostrożny i ciagle chodzi w kasku, chroniącym go przed domniemanymi wypadkami, a także osłaniającym przed ciekawskimi jego niezbyt piękną fizjonomię.

Dwaj nietuzinkowi chłopcy przeżyli niezwykłą przygodę i rozwiązali zagadkę kryminalną na miarę Miss Marple. Przede wszystkim jednak zaprzyjaźnili się ze sobą i udowodnili, że prawdziwa przyjaźń nie zawaha się przed niczym, gdy przyjaciel jest w tarapatach. Rico spiesząc na ratunek Oskarowi zrobił rzeczy, do których, wydawałoby się, był kompletnie niezdolny. To przyjaźń dała mu moc, by przełamać własne ograniczenia. Wiara w to, że mały Oskar go potrzebuje, sprawiła, że był w stanie wznieść się ponad swoje słabości, ponad swą ułomność.

To doskonała lektura dla tych, którzy dopiero zawierają pierwsze przyjaźnie i dla tych, którzy o swoich przyjaciołach już trochę zapomnieli. Historia Rico i Oskara wzrusza i przywołuje wspomnienia naszych dziecięcych przyjaźni, tego niezapomnianego, rozpierającego uczucia, że jest ktoś, z kim można dzielić sekrety, siedzieć na trzepaku i pluć pestkami z czereśni. Bezcenne!

Andreas Steinhöfel, Rico, Oskar i głębocienie, WAM 2011.

Napisano w Czytam dzieciom (i sobie też)

Tagi: , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

W związku z wprowadzeniem 25 maja 2018 roku Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE informujemy, że zostawiając komentarz na stronie od-rana-do-wieczora.pl pozostawiasz na niej swój nick, widoczny dla innych czytelników oraz adres mailowy widoczny tylko dla administratorów strony. Swoje dane osobowe przekazujesz dobrowolnie i będą one przetwarzane wyłącznie w celu przesłania powiadomień o nowych wpisach na blogu, odpowiedzi na Twój komentarz lub w przypadku kontaktu przez formularz kontaktowy. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Masz prawo dostępu do swoich danych oraz ich poprawiania poprzez kontakt: dorota.smolen@gmail.com. Administratorem Twoich danych osobowych jest autorka bloga od-rana-do-wieczora.pl Dorota Smoleń.
Publikując komentarz, wyrażam zgodę.

*