Robicie czapki na szydełku czy na drutach? Szyjecie czapki z bawełny? Chciałabym opowiedzieć Wam o akcji charytatywnej „Czapki dla kobiet po chemii”. Wiosenna edycja była super, do Fundacji Rak’n’Roll wpłynęło wiele przesyłek z czapkami, które zostały rozdane babeczkom w czasie warsztatów. Idzie jesień i zima, czas czapek, zatem oto co proponuję.
1. Robimy czapki na różne pory roku i na różne głowy.
2. Dowolna technika – druty, szydełko, maszyna do szycia – w czym która z nas czuje się dobrze.
3. Włóczki i tkaniny: NIEGRYZĄCE. Czyli odpada wełna, ale akryl, bawełna – jak najbardziej.
4. Kształt czapek: w czapkach przylegających do głowy, bez włosów wygląda się jak noworodek. Zatem jeśli przylegające, to z jakąś aplikacją z przodu (np. kwiatek, serduszko, koniczynka – instrukcje na Youtube) lub przymarszczone lub z wywinięciem nad czołem lub beretopodobne (przykładowe zdjęcia poniżej).
5. Wzory: niezbyt ażurowe, wiadomo.
6. Terminy: nie gonią. Robimy i kiedy skończymy, wysyłamy.
7. Jeśli któraś z Was dzierga zawodowo, ma swoje metki, naszywki – proszę wszywać do czapek bez cienia krępacji.
8. Gotową czapkę – jeśli chcesz, możesz dołączyć kartkę z pozdrowieniami dla osoby, która będzie ją nosiła – wysyłamy na adres:
Fundacja Rak’n’Roll – Wygraj życie
al. Wilanowska 313A
02-665 Warszawa
To co? szydła/druty/igły w dłoń! 🙂
Niebieską czapkę z kwiatuszkami wydziergała Basia S-sz, miodowo-brązowa i niebiesko-turkusowa to dzieła Doroty Szyszko.
Wzorem byla akcja Fundacji „Na ratunek dzieciom z choroba nowotworowa , ktorej ambasadorem jest Martyna Wojciechowska. Charytatywna akcje szycia czapeczek dla malych pacjentow Ponadregionalnego Centrum Onkologii Dzieciecej „Przyladek Nadziei” we Wroclawiu zorganizowano w Kreatywnej Sali Zabaw „Psotnik” w Wolczynie.
Nie do końca 🙂 na grupie szydełkowej jedna dziewczyna napisała, że mieszka w USA i robi czapki dla kobiet po chemii. W ramach prywatnego olśnienia napisałam do Fundacji Rak’n’Roll z pytaniem, czy przyjęliby takie czapki dla swoich podopiecznych. Odpowiedzieli z entuzjazmem – i dziergamy 🙂 Wiem, że są też osoby, które robią czapeczki dla dzieci z oddziałów onkologicznych.
Super akcja! Chciałam tylko rzucić uwagę odnośnie materiałów – nie każda wełna gryzie. Np merynos jest dużo milszy niż akryl czy bawełna. Do tego wełna jako włókno naturalne jest dużo przyjazniejsza dla skóry. Włóczki akrylowe = sztuczne włókna zimna nie grzeją, latem nie chodzą. Wełna super sobie radzi w każdych warunkach. No i akryl to plastik. Nie dodawajmy go do środowiska. Tak więc – wełna z merynosa
Gryzienie wełny to indywidualne odczucie. Kiedyś robiłam chustę z włóczki merino i dosłownie gryzła mnie po rękach 🙂