Wojtuś mówi, mówi, mówi, mówi wciąż…

A już się wydawało, że będzie to ten anegdotyczny przypadek z kompotem.

wojtus_traktorWakacje 2016, Rzepiennik Strzyżewski i kultowy traktorek, który uwielbiają wszyscy moi synowie.

Każde dziecko rozwija się we własnym tempie i nie należy go porównywać z rówieśnikami. Oczywiście, że tak.
Ani z rodzeństwem w tym wieku.
No jasne!
Poza tym mam w domu dwóch nawijających non-stop chłopaczków, więc niech ten trzeci milczy do woli.
Właśnie.
Ale…
Ale?…
Ale czemu on jeszcze nie mówi?! Piotrek w tym wieku już całymi zdaniami leciał jak stary, Michał to samo, a Wojtek tylko „mama”, „tata”, „baba”, „ciocia” i „dada”.

Taka sytuacja trwała do ostatniego tygodnia sierpnia. Postanowiłam, że jak się chłopak nie rozgada do trzecich urodzin, to pójdziemy do logopedy, żeby we wrześniu był w stanie porozumieć się w przedszkolu. A tu pod koniec sierpnia nagle rozwiązał mu się język i teraz gada jak najęty.

W sierpniu i wrześniu mówił tak:

– Buba – mówi na kuzyna Kubę.
– Babsia – babcia.
– Piścia – pizza.
– Nie ma! Nie ma!
– Isiś – pić.
– Sisi – siusiać.
– Abi – imię pieska naszej sąsiadki, Weroniki.
– Pam i pani. Pa, pa, pani! Pa, pa, pam!
– Zium – udaje auto albo samolot.
– Cie E tata – chcę iść z tatą na lody.
– Cie zium tata – chcę jechać z tatą samochodem.

Straszył nas zza winkla.
– Bu!

Jesienią rozgadał się już całkiem.

Domaga się ulubionych bajek:
– Siupa! – Supa Strikers.
– Majta – „Marta mówi”.
– Będzie bajka – ustala harmonogram na dziś.

Ćwiczy zwroty grzecznościowe: Posie. Genki. Pasiam.
Braci, niedawno określanych wspólnym „dada”, nazywa: Michał, Pepuś. O sobie mówi: Łojcio.

Omawia ilustracje w książeczkach:
– Łilk puka babsi – wilk puka do babci.
– Ała, ała, boli noga!

Ulubione lektury Wojtusia:
„Raz, dwa, trzy – mówimy” Joanny Bartosik;
fragment „Ni jak niedźwiedź” z serii ABC Małgorzaty Strzałkowskiej („Niania rzekła zaś do malca głosem gniewnym i wzburzonym: Tyle razy ci mówiłam! Nie rozmawiaj z nieznajomym! Masz nie robić tego więcej, bo inaczej będzie draka. Nikodemie! Czas do domu! I zabrała niemowlaka” – koniecznie z pokazywaniem, czyli grożeniem palcem i pokazywaniem na drzwi);
fragment „Z jak zając” Małgorzaty Strzałkowskiej (o zegarze – „zaś zegar tylko mamił i zwodził, bo był zepsuty, a więc nie chodził”).

Wyznaje:
– Michałka jjubie!

Rozróżnia napoje:
– O, kała! – cieszy się na widok kubka z kawą.

– Wojtusiu, co masz w buzi?
– Ziemby.
– I co jeszcze?
– Piło – czyli piwo. Hm.

Kultowe słowo: SIAM!
Oraz: Ście! Nie ście! (Chcę, nie chcę)

Porwie coś, np. myszkę od komputera, telefon albo pilot do telewizora, ucieka z tym czymś i krzyczy: „Odaj! Odałaj!”.

Śpiewa:

„Josin Basin esiesiesiesiesie…”
„Nie bende Jujją, nie pasiuje.”
„Śto lat, śto lat…”
„Jałol, jałol…”
„To jeśt koniec, nie ma nić, jeśteśmy wonni, moziemy ić”
„Po gójach, dojinach, joźjega sie dzion.”

– Okoń tu jest!
– Okoń? Gdzie?
– Tu! – i wskazuje na okno.

Liczy mieszając polskie i angielskie liczebniki: tu, tsi, foo, fajf, sieść.
– Daj apl! – daj apple (lub give a jabłko).
– Ciuścia apl! – to ulubiona bajka, „Bob the train”, odcinek o alfabecie.

I nadaje całymi zdaniami:

– Piłką bałję – piłką się bawię.
– Tata jeśt w domu.
– Siadam – i siada.
– Michał-ku! – nawołuje brata
– Pada deszcz. Sieg pada.
– Cio tam ciebie mamo? Dobzie?
– Pomóź łłozić – pomóż włożyć.
– Nie jade dam – nie dam rady.
– Łyłońć, łyłońcie – wyłącz.

wojtekWakacje 2016, park w Skawinie.

Oczywiście bardzo lubi elektroniczne gadżety i tylko patrzy, żeby dorwać w małe słodkie łapki jakiś tehełon. A jest wybór.
Oto dopadł mój.
– Piś hasio na tehełonie! – wpisz hasło, apeluje do mnie, nie wpisuję, więc idzie do taty.
– Nie znam maminego hasła – tłumaczy Mąż.
– Michał na hasio – Michał zna hasło, wyjaśnia.

Z pokoju młodszych chłopaków rozlega się hurkot wysypywanych z pudła klocków. Zaglądam tam.

– Wojtusiu, co ty tu robisz?
– Bałagan – odpowiada z rozbrajającym uśmiechem.

Taki to Wojtuś 🙂

Napisano w Od Rana Do Wieczora

Tagi:

18 comments on “Wojtuś mówi, mówi, mówi, mówi wciąż…
  1. Aleksandra pisze:

    Dziecięce przekręcanie słów jest urocze 🙂 Uwielbiam jak moja 3,5 letnia siostrzenica mówi na hipopotama „hihopotam”. Od razu chce mi się śmiać, bo oczyma wyobraźni widzę chichoczącego hipopotama 😉

  2. gargamelka pisze:

    Mamy to!!!! Nasz dwu i pół latek nie chce gadać, bo przecież starszaki go już skutecznie zagadali. Martwiłam się jak miał rok, martwiłam jak dwa nieco bardziej. Mądry pediatra orzekł, że spoko luz i mamy czekać.
    Aktualnie trochę się rozgaduje „Mamo hehonie gaaał? Pliś pliś” 😀 😀

  3. kwiatkowska pisze:

    Zaintrygował mnie „Jałol jałol” czy to „Jawohl jawohl Ich liebe Alkohol”… 😀

  4. Maja pisze:

    Kiedyś bym ziewała czytając takie opisy, a teraz z wypiekami śledzę i oczywiście nie porównuję ale Lilka miała tak samo. W maju mówiła mało co, a teraz gada, gada i frustruje się jak nie wiemy o co chodzi. W razie wątpliwości wyjaśnia nam opisowo. Mamo nalysuj mi ziaziną! Nie wiem co to jest… Wieś mamusiu – to jest takie duzie auto, lobi ijoł ijoł. Mamusiu auto led! Straż pożarną? Tak! Widziś udało ci się! Blawo! Buziak!

  5. kolorki pisze:

    Mój brat też długo nie gadał (a ja leciałam z wierszykami w okolicach pierwszych urodzin), potem przez wiele lat rodzina bardzo żałowała, że jednak nie jest niemową ;))))

  6. Magda pisze:

    Boże, jest już taki duży:-)

  7. Krusz pisze:

    Super Wojtuś 🙂

Skomentuj Dorota Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

W związku z wprowadzeniem 25 maja 2018 roku Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE informujemy, że zostawiając komentarz na stronie od-rana-do-wieczora.pl pozostawiasz na niej swój nick, widoczny dla innych czytelników oraz adres mailowy widoczny tylko dla administratorów strony. Swoje dane osobowe przekazujesz dobrowolnie i będą one przetwarzane wyłącznie w celu przesłania powiadomień o nowych wpisach na blogu, odpowiedzi na Twój komentarz lub w przypadku kontaktu przez formularz kontaktowy. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Masz prawo dostępu do swoich danych oraz ich poprawiania poprzez kontakt: dorota.smolen@gmail.com. Administratorem Twoich danych osobowych jest autorka bloga od-rana-do-wieczora.pl Dorota Smoleń.
Publikując komentarz, wyrażam zgodę.

*