Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie wydała kapitalną, międzypokoleniową książkę: wierszowaną podróż przez dzieje muzyki autorstwa Grzegorza Wasowskiego, z zabawnymi ilustracjami Ernesta Gonzalesa.
Każdy kto słyszał „Poczet królów polskich” w wykonaniu T-raperów znad Wisły zna giętkość jezykową Grzegorza Wasowskiego. Dla niego nie ma tekstów niewykonalnych i rymów niemożliwych. „Mieszko, Mieszko, mój koleżko”, nuciłam przed laty, a po lekturze „Z historii muzyki” mruczę: „Janie Sebastianie Bachu! Jaka szkoda, żeś już w piachu!”
O, a może mała zagadka? Kto dopasuje nazwisko do rymu?
„Krach w filharmoniach, gruz na antenie
Byłby bez ciebie …”
„Napar z powabu, melo-melisa
Tak na mnie działa trąbka …”
Odpowiedzi na końcu recenzji, proszę nie podglądać 🙂
W podróży od muzycznej prehistorii poprzez kolejne epoki aż do współczesności poznajemy rozmaite instrumenty, od najbardziej prymitywnych, używanych w czasach jaskiniowych, poprzez starożytne liry, harfy i fletnie. Spotykamy wszystkie warte poznania postaci, od średniowiecznych bardów poprzez najsłynniejszych twórców renesansu, baroku, oświecenia i romantyzmu, aż po wielkich współczesnych: Johna Cage’a, Milesa Daviesa i The Beatles. Ich życie i twórczość opisane są dowcipnie, z przytupem, przebojowo.
Rymowane opowieści Wasowskiego zapadają w pamięć. Np. taka:
„Jimmi Hendrix – bóg gitary,
Jak on grał, to nie do wiary,
Czy uwierzysz, że czasami
miast palcami grał zębami?”
Nie wiedziałam, ale zapamiętam do końca życia 🙂 Podobnie jak taką informację o Cage’u:
„John Cage, bardzo dziwny facet,
Jego kompozycja Tacet
Tylko z ciszy się składała,
Minut cztery i pół miała.”
Niektóre stwierdzenia Wasowskiego mogą zastanawiać:
„To, co spod pióra wyszło Chopina,
nie mniej niezbędne jest jak higiena!”
… ale nie sposób odmówić mu racji.
To książka do rodzinnego czytania (wierni czytelnicy wiedzą, że to moja ulubiona kategoria!), słuchania, rozmawiania o ulubionej muzyce. Książka szalenie inspirująca, bo czytając o kolejnych kompozytorach włączałam sobie utwory, o których wspomina Wasowski i to czyniło lekturę jeszcze bardziej przyjemną.
Grzegorza Wasowski, ilustracje Ernesto Gonzales, Z historii muzyki dla wszystkich – wierszyki, Filharmonia Szczecin 2016.
Odpowiedzi:
- van Bethovenie
- Davisa.
Ja myślałam że Louisa [Armstronga]. Fakt, miało być nazwisko!
A ja myslalam,ze Marsalisa a nie Davisa 🙂
Nie kupuję!! Nie!!! Już nie mam miejsca na książki polecane przez Ciebie (tak, wiem, nigdy nie ma za dużo książek, zawsze jest za mało półek).
Kupuję! 🙂