Lato szczególnie nie sprzyja staniu przy garach. Zresztą, od jakiegoś czasu rośnie we mnie przekonanie, że w ogóle życie nie sprzyja staniu przy garach. Efekt kilku godzin spędzonych na przygotowaniach (zakupy, a potem gotowanie) znika w dwadzieścia minut. Jeśli umiejętnie rozciągniemy czas konsumpcji przerywnikami, to dociągniemy może do czterdziestu. I tak na końcu zostają nam ogryzione kości i fura garów do zmywania przez kolejne dwadzieścia minut.
Słabo, nie?
Myślę, że seria książek kucharskich „3 składniki, 15 minut” ucieszy każdego. Przedstawione tu potrawy przygotujemy z trzech do pięciu składników zajmując się nimi od 5 do 15 minut (należy doliczyć jeszcze czas pieczenia czy gotowania). W skład serii wchodzą „Dania dla dzieci”, „Szybkie przekąski”, „Dania z drobiu” i „Dania z ziemniaków”. Każda zawiera listę bazowych składników, które zawsze warto mieć pod ręką, i to są produkty niewydumane typu oliwa, miód, makaron, cukier. Są tu także produkty dyskusyjne, typu kostki rosołowe, gotowe tortille, gotowe ciasto francuskie czy sos pomidorowy, ale można je zrobić samodzielnie (co oczywiście wydłuży czas przygotowania potrawy, ale taki już los gotujących zdrowo).
Kopalnia pomysłów na szybkie przekąski, rodzinne obiady i posiłki dla dzieci. Zaczęłam od książki „Dania dla dzieci” z propozycjami dla najmłodszych, z nadzieją, że znajdę tam atrakcyjną alternatywę dla mojego żelaznego kanonu, którego mam już serdecznie dość (a dzieci, naturalnie, nie). Ciekawie wyglądają obiadowe kulki drobiowe z serem, pulpety rybno-ziemniaczane, eskalopki cielęce i kurczak smażony po japońsku. Zawsze to coś innego niż nieśmiertelne kotlety i nuggetsy, które smażę obowiązkowo co drugi tydzień w ilościach hurtowych, a potem mrożę i serwuję do znudzenia. Mojego znudzenia, naturalnie. Co prawda wyzbyłam się już szczególnych ambicji i gotuję dzieciom po prostu to, co im smakuje, byle jadły, ale odmiana zawsze się przyda. Może z okazji powrotu starszaków z obozu zaserwuję im pizzerinki chlebowe?
Bardzo interesujące są „Dania z ziemniaków”. Zachwyca mnie na ile sposobów można podać zwykłe, pospolite ziemniaki alias kartofle tudzież pyry. Ziemniaki Hasselback w sosie curry z parmezanem, z szałwią w wędzonym boczku, z czosnkiem i liśćmi laurowymi, z kruszonką serowo-orzechową, ziemniaczane napoleonki… Tylko nie mówcie, że nie macie ślinotoku!
Jak widać na obrazku, przepisy podane są łopatologicznie i poradzi sobie z nimi każdy, nawet zupełnie nieogarnięty w kuchni. Główne składniki przedstawione są na zdjęciach, więc do wspólnego gotowania możemy zaangażować nawet całkiem małe dzieci. W każdej książce znajdziecie 55 propozycji potraw.
To tyle teorii. Teraz zabieram się za praktykę 🙂
Seria „3 składniki / 15 minut”: „Dania dla dzieci. 3 składniki / 15 minut”, „Szybkie przekąski. 3 składniki / 15 minut”, „Dania z drobiu. 3 składniki / 15 minut” i „Dania z ziemniaków. 3 składniki / 15 minut”, wydawnictwo Jedność, Kielce 2017.
Rozejrzę się na najbliższych targach książki. Dla mnie przepisy muszą być krótkie, przejrzyste, proste i niepracochłonne 😉
Mój Boże, myślałam, że z nugetsami tylko ja tak mam. Co za ulga 🙂
I do tego, jaka cena przyzwoita tych książek – zagraniczne, ilustrowane i do tego za niewiele ponad 20 PLN, chyba kupię którąś celem zachęcenia dzieci do gotowania – maja wakacje, niech się uczą, że jedzenie nie bierze się z powietrza 😉
Kuchnia na miarę mojej (nie)cierpliwości 😉 15 minut wytrzymam ;)))
O, książki dla mnie 🙂