Do kogo poleci „Wróbelek”?

No, przetrzymałam Państwa w oczekiwaniu, najwyższy czas przejść do czynów: Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Pestka mogę rozdać dwa egzemplarze ksiażeczki „Czy wróbelek doleci do Afryki?”.

Proszę napisać w komentarzu do tej notki, gdzie chcielibyście pojechać na wakacje i dlaczego właśnie tam.


Dwie osoby dostaną wierszowane opowiastki o przygodach wróbelka, kozy i kotka. Czas – start!

Kwestie formalne:
1. Przy odpowiedziach proszę podawać imię lub nick oraz adres e-mail;
2. Zabawa kończy się w środę 20 czerwca o północy;
3. W czwartek 21 czerwca podam imiona/nicki laureatów.

Powodzenia! 🙂


Napisano w Bez kategorii

9 comments on “Do kogo poleci „Wróbelek”?
  1. Chuda pisze:

    Kasiowa, polecam serdecznie! 🙂

  2. Kasiowa pisze:

    Ostatnio widziałam tę książeczkę w sklepie i się zastanawiałam nad kupnem… Szkoda, że już po konkursie, ale w takim razie i tak poszukam co to za historia… 🙂

  3. Anonimowy pisze:

    Do Afryki, by wygrzać kości :-).

    Serdecznie pozdrawiam! Gosia (gossienka@poczta.onet.pl)

  4. Anonimowy pisze:

    Jak to gdzie? Do Afryki! Aby sprawdzić, czy wróbelek już tam jest…

    Moc gorących pozdrowień! Aga (pippi@onet.com.pl)

  5. izek pisze:

    My z całą rodziną najchętniej pojechalibyśmy na Maderę. Madera nazywana jest Wyspą Wiecznej Wiosny a my kochamy tę porę roku. Wiosną wszystko budzi się do życia, człowiek ma jakby zawsze więcej sił i chęci do podejmowania nowych wyzwań. Na wiosnę czeka się cały rok a ona często tak szybko ustępuje miejsca latu. Na Maderze moglibyśmy się cieszyć wiosną chociaż odrobinę dłużej. Mam nadzieję, że wkrótce tam pojedziemy…
    Pozdrawiam.
    igoleniewska@gmail.com

  6. kasiask pisze:

    Ja bym chciała pojechać tam, gdzie jest cisza i spokój. I dużo przyrody. Tylko BEZ kleszczy! To chyba najlepiej nad morze. Ale ja bym chciała ciepłe morze i gorący piasek. Ale nie musi być morze, bo może być zwykła polska, sielska i anielska wieś. Byle było SPOKOJNIE!

  7. Tosia pisze:

    A ja pojechałabym do Hiszpanii, do mojej ukochanej Kantabrii. Dlaczego? Tam plaża jest taka, jak nad Bałtykiem a jednocześnie łączy się z górami Picos de Europa, które są jak nasze Pieniny. Do tego bujna zieleń i niekończące się pola golfowe. Trudno spotkać tam turystów z Europy a mieszkańcy są otwarci i zawsze uśmiechnięci. To zupełnie inna Hiszpania niż ta, którą znamy.
    eva_luna2@gazeta.pl

  8. Oj ja mam wiele miejsc w które chciałabym pojechać, ale chyba tak naj naj naj bardziej to w góry… Nie jestem wymagająca, oczywiście z przyjemnością pozwiedzałabym świat, ale najchętniej zaczęłabym od Polski 🙂
    Mieszkam nie dalego morza…W górach nie byłam jeszcze nigdy w życiu, a marzę o tym by zobaczyć te piękne widoki na własne oczy… Chciałabym tak spacerować, wędrować i to nie na szlaku gdzie byłoby ze mną setki ludzi, ale gdzieś gdzie byłaby cisza i spokój, tylko ja, mąż i nasz synek 🙂
    Kiedyś to na pewno się spełni…

Skomentuj Marta mama Nikusia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

W związku z wprowadzeniem 25 maja 2018 roku Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE informujemy, że zostawiając komentarz na stronie od-rana-do-wieczora.pl pozostawiasz na niej swój nick, widoczny dla innych czytelników oraz adres mailowy widoczny tylko dla administratorów strony. Swoje dane osobowe przekazujesz dobrowolnie i będą one przetwarzane wyłącznie w celu przesłania powiadomień o nowych wpisach na blogu, odpowiedzi na Twój komentarz lub w przypadku kontaktu przez formularz kontaktowy. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Masz prawo dostępu do swoich danych oraz ich poprawiania poprzez kontakt: dorota.smolen@gmail.com. Administratorem Twoich danych osobowych jest autorka bloga od-rana-do-wieczora.pl Dorota Smoleń.
Publikując komentarz, wyrażam zgodę.

*