W co się bawić, w co się bawić??

To pytanie zadawałam sobie przez cały marzec 2011, a z każdego kolejnego dnia brzmiało ono coraz bardziej dramatycznie. Michał ustanowił swój rekord nieobecności w przedszkolu i dni, kiedy go nie było w domu, mogłabym policzyć na palcach jednej ręki i jeszcze by mi zostało. Przesilenie wiosennie jak co roku dało mi się we znaki, co w połączeniu z osłabieniem organizmu po antybiotyku uczyniło ze mnie flaka fizycznego i psychicznego, i miałam problem z wymyśleniem co ugotować na obiad, a co dopiero atrakcyjnych zabaw dla dziecka!

365-zabaw-dla-bystrych-brzdacoW takiej podbramkowej sytuacji do moich rąk trafiła książka „365 zabaw dla bystrych brzdąców”. Odetchnęłam z ulgą. Uwielbiam podobne książki z pomysłami, bo po pierwsze – przypominają mi o wielu zabawach, o których zapomniałam, a po drugie – zawsze znajdę w nich taką zabawę, której nie znam, a która okazuje się hitem. Dzięki tej książce przypomniałam sobie o pieczątkach z ziemniaków. Oczywiście zrobiły furorę i przez całe przedpołudnie przybijaliśmy koślawe gwiazdki i kanciaste serduszka, zanim wpadłam na pomysł wycinania zdecydowanie łatwiejszych figur geometrycznych.

Podoba mi się rozsądek autorki: rozdział „Sztuki piękne” zaczyna się od przeglądu środków czyszczących, przydatnych przy usuwaniu śladów dziecięcej ekspresji twórczej. Nie wiedziałam, że kredki ze ścian i cegieł można łatwo usunąć za pomocą WD-40! Większość pomysłów jest łatwa do realizacji nawet dla osób nieszczególnie uzdolnionych manualnie, np. gitara z gumek recepturek, opakowania po chusteczkach higienicznych i tutki po ręcznikach papierowych. Niektóre, jak zabawa w naśladowanie, nie wymagają żadnych rekwizytów, a dają wiele radości i śmiechu.

Bardzo często najważniejszym elementem udanej zabawy jest udział rodzica. Znam to z włąsnego doświadczenia: najlepsze zabawki szybko się nudzą, kiedy zostawiam dzieci z nimi same, a najprostsze zabawy są źródłem niekończącej się radości, jeśli tylko bawię się z nimi.

Drodzy Rodzicie, kupcie książkę Sheilii Ellison zamiast kolejnego kawałka plastiku i bawcie się dobrze razem z dziećmi.

Sheila Ellison, 365 zabaw dla bystrych brzdąców, W.A.B. 2011

Napisano w Czytam dzieciom (i sobie też)

Tagi:

One comment on “W co się bawić, w co się bawić??
  1. cypisek pisze:

    A my mamy dwie inne jej książki z zabawami, dla ciut starszych dzieci, sprawdzę tytuły i napiszę:).

Skomentuj cypisek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

W związku z wprowadzeniem 25 maja 2018 roku Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE informujemy, że zostawiając komentarz na stronie od-rana-do-wieczora.pl pozostawiasz na niej swój nick, widoczny dla innych czytelników oraz adres mailowy widoczny tylko dla administratorów strony. Swoje dane osobowe przekazujesz dobrowolnie i będą one przetwarzane wyłącznie w celu przesłania powiadomień o nowych wpisach na blogu, odpowiedzi na Twój komentarz lub w przypadku kontaktu przez formularz kontaktowy. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Masz prawo dostępu do swoich danych oraz ich poprawiania poprzez kontakt: dorota.smolen@gmail.com. Administratorem Twoich danych osobowych jest autorka bloga od-rana-do-wieczora.pl Dorota Smoleń.
Publikując komentarz, wyrażam zgodę.

*