Byłam dziś na targach. Uwielbiam tę imprezę, mam piękne wspomnienia z nią związane – wieki temu byłam współgospodynią targowego stoiska Czytelni.onet.pl, serwisu, który Onet robił razem z Polityką. To były czasy, mówię Wam!… Przystojni chłopcy z Polityki, mnóstwo świetnych książek, fajne konkursy dla czytelników… Dziś weszłam do hali targowej z błogością na twarzy i listą tytułów w notesiku. Gorącą atmosfera na moment ścięła mnie z nóg, ale szybko wróciłam do równowagi.
Spotkałam się z Alą i Monią, pogawędziłyśmy mile przy kawie, w ciasnocie i tłumie przedarłyśmy się do upatrzonych stoisk, odfajkowałam większość pozycji z listy i popędziłam z powrotem. Po czym okazało się, że wydałam 200 złotych, nie kupiłam ANI JEDNEJ książki dla siebie, a łup za tę kasę jest doprawdy mizerny ilościowo. Nie wiem dlaczego wydawało mi się, że za tyle pieniędzy to zaszaleję jak nigdy ;)))
Ale pod względem zawartości – bomba! Piotruś Pan z 1978 r., ten sam, którego słuchałam w dzieciństwie – już co prawa nie z czarnych płyt, ale z kaset magnetofonowych odtwarzanych na magnetofonie Grundig. „Dziecko dla początkujących” Talki na prezent dla świeżo upieczonych rodziców, pasjonujące „Skaleczenie” (dużo krwi i zagadnienia techniczne!), genialny „Detektyw Pozytywka” (Piotrusia mniej zaintrygowała tajemnica zniknięcia skarpetek Zuzi, a bardziej sprawa czajnika bezprzewodowego na obrazku: gdzie on ma kabel i gdzie jest podłączony?), intrygujący „Billy i tajemniczy kot”, kapitalna „Rękawiczka” i świetne i ponadczasowe „Zagadki smoka Obiboka”. Piotrusia Pana przesłuchaliśmy dziś już dwa razy, „Skaleczenie” i „Billy’ego” przeczytaliśmy dwa razy, „Rękawiczkę” raz, jedno opowiadania o Pozytywce i dwa razy zagraliśmy w zagadki. Piotruś wymiata, ale i Michał dobry jest!
Recenzje wkrótce, stay tuned!
A po książki dla siebie to pójdę do Empiku 🙂
ania1_, dzięki za podpowiedź, przyjrzę się tej wersji Biblii. My mamy dwie, z których żadna mnie nie olśniła.
kuleczka, a mnie ta bajka wydaje się bardzo długa w porównaniu z tym, co zapamiętałam z dzieciństwa, a na pewno jest dłuższą niż Śpiąca królewna 🙂
odebralam,przesluchalam, no ah i oh nareszcie. tylko jakies krotkie to,myslalam ze bajka dluzsza, no ze tak powiem czarna rozpacz, 20 minut.ale i tak warto:D
znalazlam i juz kupilam:D
rany gdzie mozna kupic piotrusia pana?tego piotrusia? marze o nim od dawna
zazdroszcze, a jeszcze można i autografy dostać… zazdroszcze… ooo i mogę polecić coś? bo od ponad roku czytamy- ja i moj 4latek, od deski do deski Biblię dla początkujących i jak widziałam wiele takich ksiazek to to jest pierwsza ktora mnie zachwycila 🙂 mogę pożyczyć